Czasem podejmujemy bardzo ważne decyzje w naszym życiu,
czasem nawet podejmujemy istotne decyzje kilka razy dziennie.
Na codzien żyjemy jako świadomość w naszym mozgu podejmujac decyzje wynikajace z analitycznej oceny sytuacji.
Nasza dusza zawsze wie jaka decyzja bedzie dla nas korzystna z punktu widzenia celu dla ktorego inkarnowalismy sie do obecnej rzeczywistosci.
Warto odsunąć się na bok od analitycznych mysli naszego mozgu, poczuc jak nasza swiadomosc rezonuje z decyzja, ktora podejmujemy.
Jesli mamy jakies watpliwosci, energia tej decyzji, ktora mamy podjąć nie wywoluje pozytywnych emocji w nas lecz wywoluje uczucie watpliwosci wtedy wiemy, ze ta konkretna decyzja nie bedzie prawidlowo służyła celowi naszego zycia.
Bardzo dobrze jest nauczyc sie korzystac z odczuwania energii, jak rezonuje nasza wlasna świadomość z jakakolwiek decyzja, ktora mamy podjąć.
Po jakims czasie bedziemy ekspertami jak korzystac na codzien z rezonansu pomiedzy tym jakie wibracje wywoluja emocje jakiejs decyzji w naszej świadomości duszy.
Karma wraca,
ReplyDeletemściwa jest, swoje zabiera,
choćbyś nie wiem jak daleko się oddalił
i z życia realnego się wycofał.
Moj Bog jest silniejszy od jakiejkolwiek karmy
DeleteIrsila,
ReplyDeletetutaj u mnie nie jest miejsce na wylewanie pomyji lecz jest to miejsce na elokwentne zaawansowywanie sie w duchowości.
Szkoda czasu i tak tam , że jeszcze się produkujesz tam.
ReplyDeleteSwoje od Ciebie wzięłam i dobrze się mam.
cieszę się Irsila, ze trochę skorzystałaś z kontaktu ze mną.
DeleteBardzo ciekawe podejście masz do życia,
ReplyDeletetakie optymistyczne choć bardzo indywidualne.
Po raz pierwszy, takie spotkałam.
Podziwiam, że umiesz nie cierpieć
i jesteś ponad to.
Czytam twoje komentarze na Lunie,
ReplyDeleteale do dyskusji się nie włączam,
po postu sił na to nie mam.
Podoba mi się twoje zaawansowywanie duchowe,
na starość warto do duchowości sięgać a nie tylko cielesność uznawać
Na bok się odsuwam, jak mi coś nie pasuje,
ReplyDeletezgodnie z tytułem twego wpisu.:)
Do niczego się nie zmuszam.
Ja zapewne tez wyjdę od Nezumiego.
ReplyDeleteOd czasu gdy zadeklarował niedawno, ze nie wierzy iż dusza żyje po śmierci fizycznego ciała właściwie nie mam tam czego szukać, mowie bowiem jak to ściany.
No ja też Cię rozczaruję, gdyż nie za bardzo w życie duszy po śmierci wierzę.
ReplyDeleteOt umieramy,potem za tydzień pogrzeb i śladu po nas nie ma.
Po miesiącu już się z brakiem osoby oswajamy
i coś tam o niej pamiętamy.
No i te stwierdzenia tam, że słowo boże nie istnieje,
ciągła dewaluacja biblii i jej mądrości,
gadka o "żydowskim Bogu", poniżanie i ośmieszanie Go
zupełny brak zrozumienia czym jest wiara, nadzieja, miłość,
cały ten ateizm tam, odstrasza i mnie.
Zatem nie moja bajka to jest, nie zmuszam się,
odsuwam się na bok.
Zastanawiam się tylko po co tak długo tam tkwiłam,
widocznie dlatego, że od dawna Cię znam,
a Ty tam się mocno rozpisywałeś w sferze duchowej
i coś do powiedzenia miałeś w sferze schizofrenii,
która mego syna dotknęła,
ale to już są sprawy osobiste i nie chcę się z tym narzucać.
Wasze dyskusje ciekawe tam były,
ale mi się znudziły.
Nic z tego gadania nie wynika,
a ja sił nie mam już,
wolę coś pozytywnego , mądrego miłego, poczytać, pooglądać.
Irsila
ReplyDelete2. Koryntian 5
5 A tym, który nas do tego przysposobił, jest Bóg. On też jako zadatek dał nam Ducha.
6 Pozostajemy zatem ufni. Wiemy, że przebywając w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana. 7 Nasze postępowanie opiera się na wierze, a nie na tym, co widzialne. 8 Żyjemy więc ufnością, choć wolelibyśmy raczej opuścić ciało i zamieszkać u Pana.
https://www.biblegateway.com/passage/?search=2.%20Koryntian%205&version=NP
Tutaj masz doskonale wytlumaczone, ze dusza po smierci fizycznego ciala dalej zyje
czy zwrocilas uwage na słowa mowiace, ze jako duch, jako dusza zyjemy w ciele?
ReplyDeleteWszystko opiera się na wierze.
ReplyDeleteZnam lepsze wyjaśnienia czym jest nieśmiertelna dusza, choćby tu:
https://milujciesie.pl/niesmiertelna-dusza.html
Póki co ja się tym nie zajmuję.
Po śmierci się prawdy dowiemy,
kiedy naprawdę umrzemy i do grobu pójdziemy.
Póki co to tylko Jezus zmartwychwstał,
ale gdzie on jest, przecież w ciele na ziemi nie żyje,
tylko pod postacią chleba i wina go uznajemy.
Poza tym o nikim innym, tego nie wiadomo.
Jeśli by uznać, że dusza, to jest to samo co świadomość,
to szczerze powiem,
że tak przed 3 rokiem życia ją uzyskałam
i jakoś życie ziemskie zaczęłam odbierać i pamiętać.
A jak zasnę snem twardym, to mnie nie ma.
Dusza,to coś niepojętego z pomocą naszych zmysłów.
Nie powiem, pożyjemy zobaczymy,
ale umrzemy, to ujrzymy:)
Wcześnie to tylko obietnice są:)
Irsila, o wiele wiecej ludzi czyli ludzi w postaci duszy zyje w tzw Niebie niz tutaj na Ziemi.
ReplyDeleteW kazdej chwili mozemy sobie z nimi porozmawiac, wystarczy tylko znaleźć dobra, zaawansowana osobe jak to zrobic.
Dusze zyja, widza nasze zycie, wspomagaja nas jak moga.
Maja cudowne zycie.
Wiekszosc zaawansowanych cywilizacji we Wszechswiecie istnieje w postaci duchowej. Dlatego nie mamy szansy nikogo znaleźć korzystajac z obecnych narzedzi poznania.
Nawet tutaj na Ziemi ich czyli dusz nie dostrzegamy.
Jak najbardziej, mozesz sobie żyć w niewiedzy, ze obok nas istnieje swiat tętniący życiem
Twój blog,twoja fantazja, co mi do tego.
ReplyDeleteJa wolę rzeczywistości się trzymać i mojej prawdy.
Mamy wolność, mamy wolną wolę.
ReplyDelete