Saturday, June 6, 2020

Ewoluuję, by stać się jednością


Aby zrozumiec nasze dziedzictwo genetyczne, wazne jest, abysmy rozumieli,
ze cokolwiek zostalo nam przekazane, gdziekolwiek wyladowalismy, jest to idealne dopasowanie do tego, po co tu jestesmy teraz na tej planecie,w konkretnej rodzinie, aby rozpakowac, rozpuscic energie, z ktorymi nie radzili sobie nasi rodzice ( nasze dziedzictwo genetyczne ) aby zaawansowac sie jako dusza, wziac to wszystko do nastepnego wyzszego poziomu.
Jestesmy tutaj, aby ewoluowac sie indywidualnie gdziekolwiek wyladowalismy. Jest to polaczenie naszego dziedzictwa genetycznego i naszego dziedzictwa energetycznego, z którym idziemy do przodu.
Nasze dziedzictwo evergetyczne, to wszystkie nasze zdolnosci oraz nasze wyzwania (karma), z ktorymi nie poradzilismy sobie w uprzednich naszych zyciach.
Teraz tutaj bedziemy te karmiczne sytuacje przerabiac, aby rozpuscic te energie, aby zaawansowac sie na wyzszy poziom jako dusza.
Nie nalezy nas klasyfikowac w ten sposob, co powoduje, ze czujemy sie niezdolni, nieodpowiedni, zagrozeni lub oslabieni.
Wszystko co dotyczny nas, jacy jestesmy, jak wygladamy - to wszystko jest perfekcyjnie ustalone, zanim jeszcze inkarnowalismy sie w te fizyczne zycie.
Jestesmy tutaj, aby rozpakowac te nie przerobione, te niezaawansowane energie, czyli odkryc, co kryje sie pod tym problemem, zamiast leczyc objawy, mamy dochodzic do przyczyny sytuacji, dlaczego te energetyczne bloki zaistnialy, dlaczego nasi rodzice sobie z tym nie poradzili.
Wszechswiat jest po twojej stronie.
Wszechswiat chce plynac w milosci, chce lacznosci, Wszechswiat chce abysmy komunikowali sie poprzez milosc.
Gdy przerabiamy wszystkie trudne sytuacje, nasze pole energii, nasze elektryczne cialo dysponuje maksymalna iloscia energii, mamy energie aby sprostac wszystkiemu co przynosi nam zycie.
Nasz wlasny duch wtedy nie ma zadnych problemow, zadnych blokow w naszym indywidualnym polu energii aby mogl wejsc gleboko w nasze fizyczne cialo, co zapewni nam nie tylko maksymalny potencjal zyciodajnej energii w naszym ciele,
wtedy stajemy sie jednoscia duszy oraz ciala.

6 comments:

  1. Pięknie napisane: "... stajemy się jednością duszy oraz ciała". Ja marzę o tym by stać się kiedyś jednością ze Stwórcą, by żadni pośrednicy mi w tym nie przeszkadzali. Tu na Ziemi to chyba tylko iluzja, bo zawsze gdzieś tam do głosu dochodzą nasze emocje, nasze ego i rozmaite mentalne naleciałości, a przez ten pryzmat bardziej oddalamy się od Boga, niż do niego zbliżamy. Oczywiście dobrze by było mieć pełną jedność duszy i ciała, bo żyłoby się wtedy pełniej i bardziej świadomie, ale jednak ciało materialne to jedynie narzędzie, które się zużywa. Przywiązywanie się do niego, więc nie ma sensu, tak jak i do tego, co posiadamy. Jesteśmy na pewno czymś więcej i przychodzimy Tu po coś, może dla kogoś (innej duszy lub dusz). To przychodzenie i odchodzenia nie ma końca. A są jeszcze i inne światy... Ja wciąż mam wrażenie, że nie jestem Tu u siebie, że ktoś mnie Tu przysłał niezależnie od mej woli, bo nie śpieszyłam się jakoś na ten świat i nie jest mi z nim "po drodze", o mało co bym się Tu nie urodziła. W obecnym wcieleniu przerabiam karmę tzw. rodziny i związków, i czasem mam już jej serdecznie dosyć. Cieszę się, że piszesz dalej o sprawach, które od zawsze były/są dla mnie ważne.

    Pozdrawiam Cię Danku. Dobrej Niedzieli :)

    ReplyDelete
  2. hey Lutana,
    dziekuje bardzo za Twoj komentarz.
    Wcale sie nie dziwie, ze nie czujesz sie jak u siebie w domu jako dusza.
    Bardzo wiele inakrnujacych sie dusz nie pochodzi z planety Ziemia.
    Celem ich inkarnacji tutaj jest pomoc w zaawansowaniu cywilizacji ziemskiej na wyzszy poziom.
    Sami nie bardzo sobie radzimy, dlatego potrzebujemy dusz takich jak Twoja :)
    Dobrze, ze zdajesz sobie z tego sprawe, ze w sposob swiadomy pomagasz swojej rodzinie rozwiazac problemy rodzinne, z ktorymi zapewne zmagali sie przez pokolenia.
    Sami sobie nie poradziliby bez Twojej pomocy.
    Chociaz masz tego juz czasem serdecznie dosyc, nie ustawaj w wypelnianiu swojej misji.
    Jestes bardzo wysoko zaawansowaną duszą, dlatego jestes w stanie pomagac innym.
    tzw Niebo, czyli 5-ta przestrzeń, gdzie zyja dusze ludzi wspolpracuje z innymi planetami z cywilizacji istniejących w naszej galaktyce jak tez z innymi galaktykami.
    To jest ogromna sprawa zaawansowac cywilizacje na wyzszy poziom, potrzebujemy zaawansowane dusze, ktore nauczą nas jak lepiej żyć, jak radzic sobie z trudnymi sytuacjami.

    ReplyDelete
  3. No tak, ewolucja jest pewnie faktem i procesem w którym uczestniczymy. Zmagamy się że swoim ego i z tym wyższym poza nami.

    ReplyDelete
  4. Helenka, ewoluuowac tak, aby stac sie jednoscia (ciała oraz ducha) oznacza, ze pozbywamy sie ego, nasz fizyczny mózg powinien wsłuchiwac sie w to co mówi do nas dusza, czyli mamy realizowac plan dla którego dusza wcieliła sie w te fizyczne ciało.

    ReplyDelete
    Replies
    1. normalny czlowiek nie wiem czy poradzi sobie bez ego. Rozpuszczenie ego, to rozwoj duchowości, ale w realnej rzeczywistości to chyba normalne. ze funkcjonujemy dualni, czyli prawą i lewą półkola mózgu.

      Delete
  5. Helenko,
    jak najbardziej trzeba cieszyc sie życiem poprzez swiat kreowany fizycznym mózgiem.
    Jednak należy rownież dac jak najwiecej szansy naszej wlasnej duszy zaistniec w tym fizycznym swiecie.
    Ja nazwalbym to zachowaniem prawidlowego balansu dusza/fizyczne cialo.

    ReplyDelete