Dzisiaj chciałbym się podzielić moim doświadczeniem odwiedzenia świata, gdzie żyją istoty, które zostały wyrzucone z Nieba, Fallen Angels. Aż 1/3 wszystkich Aniołów została swego czasu wyrzucona na Ziemię.
To było około 4 miesiące temu, nagle podczas snu znalazłem się w bardzo obszernej pieczarze idąc sobie wolnym krokiem. Panował tam półmrok, światłość była taka ledwo, ledwo najwięcej jasności widziałem na ścianie po mojej lewej stronie. Nie było tam żadnych kolorów, taki czarno a raczej ciemno-szary świat z odcieniem niebieskim światłości na ścianie pieczary. Nie od razu zdałem sobie sprawę, ze nie mam ludzkiego ciała, ze nie mam formy, jestem moja czystą świadomością, duchem.
Zacząłem zdawać sobie sprawę, ze mijam jakieś istnienia, które tez nie miały formy jednak miały wyraźną bezkształtną mase bardzo ciemne, jednak nie były czarne. Odczuwałem bardzo mocną energie emocji gdy cos gnije. Nie smród gnijącej materii lecz energia emocji gdy cos się degeneruje tak, aż gnije.
Ta energia emocji gnijących istnień była tam wszechogarniająca. Zacząłem wchodzić do kolejnej pieczary, troche mniejszej od tej gdzie wpierw się znalazłem, dalej odczuwałem tę energię beznadziei, zgnilizny, degenerującego się jakiegoś istnienia. Poczułem się tam nieswojo, zdałem sobie sprawę, ze idę przed siebie ale jak ja stad wyjdę.
W tym momencie obudziłem się, bezpieczny w moim łóżku.
Zdałem sobie sprawę, ze te istoty tam wciąż duchowo, emocjonalnie gniją.
Alma
ReplyDeleteTo był straszny sen.
Alma, nie wystraszylem sie podczas tego snu.
ReplyDeleteRaczej odebralem to nie jako sen lecz jako pokazanie mnie, jak wyglada swiat degenerujacych sie istot, ktore kiedys byly Aniolami.
Alma
ReplyDeleteNiektórzy degenerują się już za życia 🙁 Ciekawe jak wygląda Niebo.
Alma,
ReplyDeletedobrze jest wiedzieć, ze za duchowego przeciwnika mamy istoty, ktore po prostu gniją.
Nie mają wiec zadnej mocy nad nami.
Są w stanie szeptać, korumpując nas. Jednak to my dajemy im posłuch, są to wiec nasze decyzje gdy poddajemy sie niemocy czy podszeptom aby podejmować decyzje, ktore wiemy, ze są morlanie niskie czy decyzje, ktore odsuwaja nas od Boga.
Jestes ciekawa jak wyglada Niebo :)
Almost the last chapter in the Bible describes what heaven will be like, and one of the things it tells us is that “the great street of the city was of pure gold, like transparent glass” (Revelation 21:21)
czyli ulice wygladaja jak z najczystrzego złota jednak gdy idzie sie tą ulicą jest jak transparent glass, czyli jak przezroczyste szkło w kolorze złotym.
Pamiętajmy, ze Niebo nie jest zbudowane z jakiejkolwiek materii.
Tamtejszy swiat wyglada wiec inaczej.
Ściany domow wyłozone sa perłami.
Płynace rzeki maja nieskazitelnie czystą wode jednak rzuca sie w oczy, ze woda wyglada ze jest zbudowana nie z materii lecz z czegos innego.
Kolory sa przepiekne, znacznie bardziej wyraziste, jest tez tych kolorow wiecej niz w naszym swiecie materii.
Pamietac oczywiscie należy, ze tamten swiat odbieramy poprzez zmysły jakie posiada dusza, nie mamy bowiem fizycznego ciała.
To co mnie najbardziej fascynuje w Niebie to fakt, ze jestesmy w stanie "materializowac" nasze marzenia w momencie gdy o tym pomyślimy.
Oczywiscie nie materializujemy poprzez materie lecz dalej poprzez świat energii jednak jesteśmy w stanie korzystac z rzeczy, ktore sobie wytwarzamy gdy o tym zamarzymy.
Doświadczenie zycia tam jest wiec cudowne, beztroskie.
Musimy jednak uczeszczac do tamtejszych szkol a nawet pracowac.
Co tam w pracy wytwarzamy tego niestety nie wiem, jednak czasem gdy dusza nas odwiedzi, czasem spieszą sie wlasnie do pracy kończąc wizyte z nami tutaj w naszym świecie.
W pewnym momencie, po okolo 10 czy 20 ziemskich latach przychodzi do naszej duszy anioł stróż, mowi nam ze nadszedl czas nowej inkarnacji w fizyczne zycie w fizycznym ciele.
Wiekszosc dusz prosi o odlozenie tej inkarnacji na później, nikt normalny bowiem nie spieszy sie do tego ciezkiego zycia w fizycznym ciele.
Prawdziwe Niebo zaistnieje dopiero gdy Jezus zniszczy te doczesne zycie poprzez Armageddon.
Wtedy wszystkie Zbawione dusze zamieszkaja z Jezusem a nie Zbawione zostana na wieczność potepione w jeziorze wiecznego ognia.
Jezus oczyści wszystko na tej Ziemi, przygotuje dla Zbawionych świat na tej oczyszczonej Ziemi.
Otrzymamy fizyczne ciała, ktore nie zaznaja choroby, bedziemy zyli wiecznie.
jeszcze dorzuce
ReplyDeleteThe city does not need the sun or the moon to shine on it, for the glory of God gives it light, and the Lamb (Christ) is its lamp” (Revelation 21:23). Think of it: In Heaven “we will be with the Lord forever” (1 Thessalonians 4:17)!
This world is imperfect and subject to decay, but heaven’s perfect beauty will never fade. When God gave the apostle John a glimpse of heaven’s glory, his immediate response was to worship (see Revelation 22:8).
czyli
Ten świat jest niedoskonały i podlega rozkładowi, ale doskonałe piękno nieba nigdy nie zniknie. Kiedy Bóg dał apostołowi Janowi przebłysk chwały nieba, jego natychmiastową reakcją było uwielbienie (zob. Objawienie 22:8).
Objawienie 22 - oto relacja Jana Chrzciciela
22 Pokazał mi też rzekę wody życia. Lśniła jak kryształ, a wypływała z tronu Boga i Baranka. 2 Na środku ulicy miasta i po obu brzegach rzeki rosło drzewo życia. Wydawało ono dwanaście owoców. Rodziło owoc każdego miesiąca, a jego liście miały moc uzdrawiania narodów.
3 W mieście nie będzie już nic przeklętego. Stanie w nim tron Boga i Baranka. Jego słudzy podejmą swe zadania. 4 Będą oglądać Jego oblicze. Na swoich czołach nosić Jego imię. 5 Nie zapadnie już noc. Światło lamp oraz słońca przestanie być potrzebne. Zajaśnieje nad nimi Pan, Bóg, a ich panowaniu nie będzie końca — na wieki.
Alma
ReplyDeleteTrudno wyobrazić sobie niebiańskie szczęście. Mnie jest tak dobrze, tak fajnie, gdy siedzę razem z rodziną i po prostu jesteśmy, rozmawiamy, żartujemy i spieramy się - razem, przy jednym stole. To chyba moje najbardziej niebiańskie momenty na ziemi.
Almo,
DeleteTwoje niebiańskie szczęście gdy obcujesz z rodziną jest naprawdę wspaniałe.
W Niebie każdy ma około 18 do 20 dusz w rodzinie w Niebie. Gdy inkarnujemy się do materialnego świata 3D bardzo często nasi najbliżsi właśnie z Nieba inkarnują się z nami w ten świat 3D.
Dzięki temu łatwiej jest nam iść przez życie tutaj, mamy zaplecze gdy możemy liczyć na naszych najbliższych.
Razem z członkami naszej "niebiańskiej" rodziny inkarnujemy się w niezliczone fizyczne życia, razem z nimi zaawansujemy się jako duchowa świadomość.
Będziesz z nimi już na wieczność :)
Nawet fizyczna śmierć Was nie rozłączy.
Alma
ReplyDeleteTo super :-))